3 maja 2020 r. swoje 100 urodziny obchodził Pan Stanisław Topa "Konwa" z Myszyńca.
Wszystkiego dobrego Panie Stanisławie, zdrowia, szczęścia, pomyślności oraz kolejnych 100 lat!
Kpt. Stanisław Topa "Konwa" przed wojną był prezesem w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży Męskiej w Myszyńcu. We wrześniu 1939 ochotniczo chciał wziąć udział w walkach z Niemcami, lecz ze względu na nieodbycie jeszcze zasadniczej służby wojskowej, mógł być tylko wzięty jako rezerwa, po przeszkoleniu, na które niestety nie ma już czasu.
W 1942 roku, spędził 10 miesięcy w niemieckim obozie karnym w Działdowie, później skierowany do pracy przymusowej w gospodarstwie niemieckim, z którego uciekł w 1944 roku. Po ucieczce i powrocie w rodzinne strony, wstąpił do Armii Krajowej w Obwodzie "Sęp" Ostrołęka. Przysięgę złożył 28 kwietnia 1944 roku w oddziale partyzanckim P.Por. Zygmunta Kwiatkowskiego "Zrywa".
W sierpniu 1944 wziął udział w Akcji Burza w Obwodzie AK Ostrołęka, gdzie ranny w pierś, po przejściu wraz z oddziałem frontu sowiecko – niemieckiego, był leczony w sowieckim szpitalu wojskowym. Gdy tylko doszedł do zdrowia, został siłą wcielony do Armii Czerwonej i wysłany na front w okolice Różana. Tam w grudniu 1944, jako żołnierza AK, aresztowało go NKWD i zesłało do łagru Stalinogorsk do pracy w kopalni.
Zwolniony z łagru na mocy sowieckiej amnestii w końcu września 1945 wrócił do Polski.
Pod koniec kwietnia 1946 roku, po rozmowie z Tadeuszem Gierykiem - kolegą z AK, Stanisław Topa wstąpił do Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Był żołnierzem siatki terenowej chor. Józefa Kozłowskiego "Lasa", z którym zna się jeszcze z AK. W Myszyńcu, gdzie pracował, odpowiadał wywiad i propagandę - rozwieszał m.in. odezwy i ulotki organizacyjne w północnej części powiatu Ostrołęka.
W sierpniu 1948 r. UB zabiło kolegę Stanisława Topy z siatki z Myszyńca - Antoniego Bruzdy, a wcześniej, 25 czerwca 1948 r. aresztowało chor. Józefa Kozłowskiego "Lasa", "Visa" wraz z jego sztabem. Masowo aresztowano konspiratorów NZW w powiecie ostrołęckim. Wówczas Stanisław Topa pozostał bez kontaktu organizacyjnego, ukrywał się ponad miesiąc w Lipowcu i okolicy. W 1948 roku udało mu się uniknąć wpadki, gdy były komendant powiatu w NZW, a wówczas działający już jako groźny agent UB Wacław Mówiński "Puszka", próbował wręczyć Stanisławowi Topie pistolet Parabellum. Odmówił jego przyjęcia i wyparł się agentowi UB, mówiąc, że nie działa w żadnej partyzantce. Kpt. Stanisław Topa "Konwa" jest ostatnim żyjącym żołnierzem z partyzanckiego zdjęcia z lata 1944 roku, na którym jest Józef Kozłowski "Las" wraz z oddziałem.
źródło: Stowarzyszenie Historii Ziemi Ostrołęckiej im. kpt. Aleksandra Bednarczyka "Adama".